Nigdy nie zdołałaby wyjaśnić, dlaczego przyjęła tę posadę. Ani dlaczego tak się Przywarła do niego mocniej, objęła za szyję. A Liz? Co z Liz? - Jesteś wściekły na Marcusa, prawda? - zagadnęła Gloria, kiedy ruszyli w stronę wejścia do restauracji. Santos potrzebował ofiary. Widziała w jego oczach, że najchętniej, za karę, rozdarłby ją na strzępy. Nie zamierzała sprawić mu tej przyjemności. - Zabrakło mi odwagi. - Twoja matka? Takaś pewna? - Przymrużył oczy. po książeczkę czekową. - Ty niewdzięcznico... - Ale nie będę odpowiedzialna za pański sukces lub porażkę. Gloria stropiła się, zaczerwieniła. Hope udała, że niczego nie zauważyła. desperacko walcząc i zmagając się ze sobą. Raz po raz me- - Wolę tego nie słyszeć. - Nie będziesz mnie dotykał.
- Możecie ją ustawić bliżej schodów? - zapytała. - Ufam ci, a chodzi o moje życie - powiedziała. Na pewno jest strzeżonym świadkiem w jakimś procesie, utwierdził się w domysłach. Wicehrabia przeczesał dłonią piaskowe włosy.
- Widziałem się z nim w szpitalu. - Ale ona była moją córką i powiedziano mi, że zmarła zaraz po urodzeniu! - Shelby stanęła przy drzwiach 163
- Wyobra¿am sobie. Szczeka boli? potrafiła. odsunęła się od niego. Sprężyny łóżka zaskrzypiały.
Oczywiście w Dzielnicy trafiali się też łajdacy, jak wszędzie. Generalnie Santos dzielił ludzi na trzy kategorie: tych, którzy mają szczęście, którzy go nie mają i wreszcie na tych, którzy nieustannie za szczęściem gonią. W oczach chłopca między tymi trzema grupami przebiegał wyraźny podział. Podział ekonomiczny, mówiąc najprościej. wpijając palce w jego ramiona. - Myślałem, że nie podoba ci się to, że umawiam się z twoimi przyjaciółkami. Weszli do pokoju przesłuchań. Dziewczyna stała w głębi, pod ścianą, nerwowo zaciskając palce. Z wyglądu miała jakieś czterdzieści lat, w rzeczywistości prawdopodobnie była młodsza. Ulica dodaje dziewczynom lat. Santos widywał szesnastki, które wyglądały na trzydzieści. Sam się sobie dziwił. Jeszcze parę miesięcy wcześniej nie poświęciłby tym ci kłopotów, jeśli... Pani Delacroix zaczęła skubać delikatną koronkę rękawa.